"Punktem zwrotnym w moim życiu była śmierć brata. Gdy nekrolog oznajmiał że on żył 35 lat, czułam jak kłamliwe było to stwierdzenie. Prawdziwszą byłaby informacja że cierpiał 35 lat (oczywiście nic nie jest tylko czarne a więc i w jego życiu były słoneczne dni - choćby narodziny syna czy ukazanie się pierwszego tomu poezji, drugi ukazał się już po śmierci...) (...)"